Translate

Powrót do przeszłości

Dziś wracamy do przeszłości,  a dokładnie do 2 kwietnia 2014  ale wcześniej wstęp.

... Szukałam wczoraj zdjęć z tego okresu kiedy miałam nadwagę , trwało to dokładnie 6 lat od porodu mojej córki w 2007 roku  ( druga ciąża) zmagałam się z nadwagą , która się pogłębiała.

 Często prosicie o taki post w którym opiszę od jakich ćwiczeń zaczynałam i chciałam dodatkowo wkleić zdjęcia z efektami tych ćwiczeń  , okazało się że nie mam takich zdjęć z okresu mojej nadwagi dziś dobrze wiem dlaczego , a dlatego że jak każda osoba z nadwagą nie mogłam patrzeć na siebie w lustrze i nie dawałam się fotografować bo to zderzenie z rzeczywistością było zbyt bolesne .

Stety znalazło się jedno zdjęcie , które zmieniło moje życie na lepsze , a mianowicie dotarło do mnie jak koszmarnie wyglądam jaka z tego powodu jestem nieszczęśliwa i czas coś wreszcie zmienić !
Było to dokładnie w marcu 2014 roku kiedy moja mama wywołała zdjęcia , o których zapomniała i wywołała po roku czasu .
Zdjęcie jest z 2013 roku :



tak tak to ja ! Wtedy mogłam ważyć około lub ponad 110 kg, nie wiem dokładnie bo nigdy nie znosiłam stawać na wagę .

Myślę że tyle było , bo rok później przed pójściem już na ćwiczenia , zważyłam się i zmierzyłam i waga tyle wskazywała.

Wcześniej były również różne diety od głodówek do Kopenhaskich i innych cudów raz nawet udało mi się schudnąć 15 kg ale efekt jojo powrócił i znowu byłam w tym samym miejscu . 

W roku 2012 trafiłam na facebooka Ewy Chodakowskiej i śledziłam go przez dwa lata , ćwicząc razem z nią z płyt z magazynu Shape , był Skalpel był Killer i Turbo wyzwanie , niestety mój zapał był słaby i szybko odpuszczałam , 43 minuty ćwiczeń wydawały mi się wiecznością i często przerywałam w trakcie , w tym okresie i przez dwa lata nie było żadnego efektu .
 Na Fanpage Ewki zaczęło się nowe zjawisko wysyłania metamorfozy przed i po i wtedy mną drgnęło , niekiedy zbierałam szczękę z podłogi kiedy widziałam te zmiany od fanek Ewki , to było niesamowite !
Pomyślałam za rok ja też wyślę jej moją metamorfozę i wszystkim szczęki opadną i pamiętam to jak dziś to był mój cel !! 

Pamiętam to że usiadłam i zaczęłam się zastanawiać od czego zacząć i do głowy wpadł mi pomysł aby pójść na siłownię połączoną z klubem fitness , były tam zajęcia zumby i treningu indywidualne . Wstydziłam się , bałam że będę wyśmiewana, myślę że każda z nas ma te same myśli ale teraz wiem że to bezsensu , nikt nas tam nie ocenia , nikt nie wyśmiewa , czują do takich  osób szacunek że postanowiły zadbać o siebie , swoje zdrowie i ruszyły się z kanapy. To jest ogromny krok i dziś kiedy i ja już schudłam widzę takie osoby to jestem bardzo wzruszona mam ochotę podejść uścisnąć i powiedzieć dasz radę , tylko nie odpuszczaj ! Wiem że początki są najtrudniejsze bo osoba otyła chciałaby natychmiastowych efektów ale tak się nie da jeśli tyliśmy rok dwa trzy to i tyle samo potrzebujemy czasu na zrzucenie tych kilogramów , ważna jest cierpliwość , wytrwałość , systematyczność , silna wola i upór. 

Jest 2 kwiecień 2015 ! 
Mój pierwszy dzień na siłowni , zaciskam zęby i kupuję karnet z góry na cały miesiąc żebym czasem nie postanowiła już jutro nie pójść . 
To był dobry pomysł , bo wtedy wiem że muszę to wykorzystać , bo nie lubię marnować pieniędzy postanawiam że będę chodziła codziennie na godzinę i tak się dzieje . 

Na początku pierwszy miesiąc korzystałam z orbitreka, bieżni i rowerka po trochu , ogólnie mój trening trwał półtora godziny . 
* Bieżnia 60 minut , prędkość 5,8 , poziom bieżni na 4-6 ( podnieniona bieżnia) 
*15 minut orbitrek 
*15 minut rowerek 
*raz w tygodniu chodziłam na dwie godziny na basen. 

Każdego dnia tak wyglądał mój trening . 

a wyglądałam tak : 









1 Miesiąc szybko minął a ja wytrwałam w swoim postanowieniu , po tym czasie nie ważyłam się tylko mierzyłam centymetrem obwody biust, pasa, bioder, ud , łydek . 
Po miesiącu miałam 4 cm mniej na obwodach prócz łydek . W pierwszym miesiącu nasza waga może spaść do 6 kg nawet ale to jeszcze nie tłuszcz , nakręca się metabolizm więc oczyszczają się nasze jelita z resztek oraz schodzi woda podskórna . Dlatego wolałam się jeszcze nie ważyć . 


Zaczęłam 2 i 3 miesiąc , w drugim miesiącu zaczęłam zmieniać swoje nawyki żywieniowe , aby moja praca nie szła na marne oraz były jeszcze lepsze efekty .
Tutaj zrezygnowałam z kupowania fast foodów , nie jadłam na mieście i nie kupowałam produktów gotowych przetwarzanych .
 Zaczęłam sama gotować posiłki .
 Zrezygnowałam z soli , cukru i produktów pszennych . 
Zaczęłam pić dużo wody. 
Jeszcze wtedy miałam problem ze słodyczami,to była moja zmora bo potrafiłam zjeść  całą czekoladę czy zjadałam całą paczkę chipsów lays z chili :( 
Tutaj zaczęłam już czytać książki o żywieniu i szukać informacji o zdrowym odżywianiu w internecie , często oglądałam mnóstwo filmików o odżywianiu na YouTube .


W 3 miesiącu ! 
Wprowadziłam ćwiczenia siłowe , trochę ze sztangą i ciężarkami trochę na maszynach . 
Cały czas godzina cardio na bieżni, codziennie 6 dni w tygodniu  i dodatkowo 40 minut na orbitreku . 
Raz na tydzień  lub dwa basem dwie godziny . 
Tutaj już zaczęłam drogę z regularnym odżywianiem , codziennie 5 posiłków co 3 godziny zaczęłam liczyć kalorię mój bilans kaloryczny wynosił 2600kcal na dzień . 
Zaczęłam czytać składy na produktach , kupowałam tylko dobre produkty , bogate w błonnik , zdrowe , posiłki zaczęły być lekko strawne . Pieczywo ciemne żytnie. Piłam dużo wody około 3 litry na dzień . 
Często korzystałam z przepisów w necie z blogów wegetariańskich i vegańskich gdzie dowiedziałam się mnóstwo ciekawych rzeczy na temat odżywiania i traktowania zwierząt w przemyśle ile szkód wyrządzają ludzie tworząc masową produkcję przemysłową . 
Zaczęłam szukać dobrych produktów w sklepach , często ludzie są nie świadomi co kupują , co znajduje się w dzisiejszym mleku które już tylko z nazwy jest mlekiem czy jak kury znoszą jajka w klatkach , często świnki i krowy za swojego życia nie widzą słońca czy trawy żyją w niewoli , bardzo cierpią i są źle traktowane  i takie twory my potem zjadamy , nafaszerowane antybiotykami . To długi ciężki temat i nie na ten post więc wracamy do tematu . 


Po trzech miesiącach -15 kg mniej , jeeeest ! Udało się ! 




W 4 miesiącu zaczęłam już troszkę biegać i dalej chodzę na siłownię , codziennie przez 6 dni w tygodniu jak od początku , godzina cardio ( orbitrek , bieganie, marsz z bieganiem , spacer po bieżni szybkość 6 bieżnia podniesiona na poziom 10-13 ) oraz godzina trening siłowy na wolnych ciężarach . 
Ten miesiąc był dość stresujący dla mnie ze względu na sprawy rodzinne i tu dużo schudłam przez stres bo prawie 8 kg . 




Kolejne miesiące to dalej trening siłowy na ciężarach i tu już zaczęłam biegać co drugi dzień , reszta dni marsz na bieżni przez godzinę,  raz w tygodniu basen . 




Jest Październik 2014 ślub mojej bratowej , bardzo chciałam schudnąć właśnie na tą uroczystość i założyć wreszcie piękną sukienkę i obcasy,  to było duże wydarzenie w naszej rodzinie i dużo osób mogło mnie pierwszy raz zobaczyć po zrzuceniu 40 kg . 



Grudzień 2014 









Zaczyna się rok 2015 ! 

Przeprowadzka do Niemiec , nowa siłownia Mc Fit i nowe cele i kolejny rok przede mną :) 











No i tak do dziś już 13 miesięcy  , każdego dnia i nie mogę już przestać , kocham biegać , kocham czuć endrofiny , uwielbiam patrzeć jak zmienia się moje ciało . Jestem szczęśliwa i żyje mi się lepiej , uwielbiam dbać o siebie i o swoje ciało , cieszę się kiedy co 3 miesiące wychodzą mi idealne wyniki badań , czuję że dostałam nowe lepsze życie .

To jeszcze nie koniec ...


Beertka. 

15 komentarzy:

  1. Gratulacje, świetna przemiana. Niestety mam słomiany zapał i nie mogę długo wytrzymać w regularnym bieganiu czy też ćwiczeniach :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Jak tego nie pokochasz to nigdy nie wytrwasz :)

      Usuń
  2. Gratulacje, świetna przemiana. Niestety mam słomiany zapał i nie mogę długo wytrzymać w regularnym bieganiu czy też ćwiczeniach :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś najlepsza <3
    Mi udało się zrzucić 15 kg

    www.konieczkoo.blogspot.dk

    OdpowiedzUsuń
  4. mi 30 kg :) również opisałam swoja metamorfoze :) mam nadzieje ze kogos zmotywuje :)
    http://chwila-dla-podniebienia.blogspot.com/2015/01/moja-metamorfoza_30.html#_=_
    a Tobie Beertkaaa wieelki ukłon ! wygladasz nieziemsko i o 20 lat młodziej !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś PIĘKNA chylę czoła Twojej ciężkiej pracy. Ola

    OdpowiedzUsuń
  7. przede wszystkim GRATULACJE. Mam pytanie: czy jesteś na diecie wegetariańskiej czy ograniczyłaś mięso do tylko tego z chowów ekologicznych? pozdrawiam serdecznie - Daria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nie jestem ani na jednej ani na drugiej ale często robię sobie takie dania , z mięsa tylko indyka , ryby i jestem uzależniona od tuńczyka , jajek . Wszystko kupuje od gospodarzy albo jeśli nie mam możliwości to kupuje te ekologiczne .

      Usuń
  8. Gratulacje! Wykonałaś kawał dobrej roboty! Szacunek i jeszcze raz szacunek! I to co piszesz w innych postach - nie oceniaj innych, myśl pozytywnie ...
    Bardzo mocno motywujesz i bardzo Ci za wszystko dziękuję!

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie spamować !